Pierwsze strzały padły z budynku przy ulicy Nalewki 33 i kompletnie zaskoczyły wroga. Ci, których nie dosięgły kule, oparli się o mury pobliskich kamienic, próbując namierzyć strzelców. Nie było to łatwe, nawet gdy przybyły posiłki. Ostatecznie po niecałych dwóch godzinach Niemcy musieli sie wycofać. Wśród bojowców zapanowała euforia. Po pierwsze, nie dali się zaskoczyć: po drugie, ich sukces był jasnym sygnałem dla innych formacji, że walka ma sens. Po latach upokorzeń, gdy wydawało się, że wszystko stracone, u zbiegu Gęsiej i Nalewek garstka śmiałków otworzyła nowy rozdział historii warszawskiego getta.
UWAGI:
Bibliografia na stronach: 253-268.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni